<wzdycha>
Trudno nie tęsknić...
To jeden z największych minusów nieśmiertelności...
Offline
Mieszkaniec
Niestety.. *wzdycha*
Najpierw poznajesz kogoś, zaczyna ci na nim zależeć, potem ten ktoś odchodzi i musisz żyć ze świadomością,
że już nie wróci...
Offline
Tak... właśnie...
Ktoś kiedyś powiedział mi, że powinienem przyzwyczaić się do śmierci... Ale chociaż mam już ponad 100 lat to wątpię by kiedykolwiek można było się do niej przyzwyczaić...
<wzdycha i spogląda przed siebie>
Offline
Mieszkaniec
Też w to wątpię. *spuszcza głowę w dół*
Offline
<kładzie jej dłoń na ramieniu>
Przepraszam... zepsułem Ci humor
Offline
Mieszkaniec
Nie, wcale nie *spogląda na niego*
*uśmiecha się delikatnie*
Offline
<zabiera rękę i również się uśmiecha nieco zakłopotany>
Offline
Mieszkaniec
Dziękuje ci... za to, że zawsze kiedy jest mi smuto chcesz mnie pocieszyć .*uśmiecha się ciepło*
Offline
Tak, nie ma za co <uśmiecha się>
Zawsze mam wrażenie, że to moja wina
Offline
Mieszkaniec
Więc muszę wyprowadzić cię z błędu, gdyż nie przypominam sobie żebym była smutna przez ciebie. *uśmiecha się*
Offline
<uśmiecha się radośnie i idzie dalej wolnym krokiem>
Offline
Mieszkaniec
*idzie wolno obok Jasena od czasu do czasu spoglądając w gwiazdy*
Offline
<przygląda się jej zaciekawiony>
Offline
Mieszkaniec
*spogląda na Jasena*
Czemu mi się tak przyglądasz..? Pobrudziłam się, czy cuuś? *śmieje się*
Offline
Nie <śmieje się>
Dziwie się tylko trochę
Offline