Mieszkaniec
*wstaje i kładzie się na łóżko*
.....
*powoli zasypia*
Offline
Mieszkaniec
*przebudza się*
*wstaje do pozycji siedzącej i przeciera oczy*
Umm..*przygląda się pościeli i dostrzega zaschnięte ślady krwi*
Hmm.. jeszcze tu są..*uśmiecha się dziwnie*
Offline
Mieszkaniec
*wstaje i zaściela łóżko*
*zauważa księge leżącą na szafce nocnej, bierze ją i siada na ziemi*
*zaczyna czytać*
Offline
Mieszkaniec
*z każdą chwilą jest bardziej zaciekawiona treściami księgi*
Czyli wszystko to... *urywa nie przestając czytać*
Offline
Mieszkaniec
*po długich godzinach czytania, zamyka księgę i wychodzi*
Offline
<Wchodzi do domu i biegnie do swojego pokoju. Zatrzymuje się przed drzwiami i ogląda je>
Tak dawno...
<otwiera je delikatnie i wchodzi do pokoju>
Eh...
<wzdycha>
Offline
Mieszkaniec
*wchodzi*
*rozgląda się nieco niepewnie i podąża w kierunku jednej z komnat*
...
*wchodzi i patrzy na Kaenę*
Wiedziałam, że cię tu znajde *uśmiecha się lekko*
Jest.. jest aż tak źle...? *pyta niepewnie*
Ostatnio edytowany przez Garnet Til Alexandros (13-01-2009 17:04:28)
Offline
Nie jestem pewna...
<siada na krześle>
Nigdzie go nie ma... ale te rysunki...
Offline
Mieszkaniec
Hmm... Co na nich było...?
Offline
<patrzy na nią>
Pewne... instrukcje...
Offline
Mieszkaniec
*zakrywa usta dłońmi*
Chyba nie myślisz że....*urywa*
Offline
Nie wiem... <kręci głową>
Mam tylko nadzieje...
<po chwili patrzy na nią>
Byłaś przy tym jak Zacka ugryzł ten wilkołak?
Offline
Mieszkaniec
*kiwa przecząco głową*
Ale słyszałam, że poszukuje wampira... by wypić jego krew....
.....
Obawiam się że historia zatacza koło....
Offline
<kiwa głową>
To trochę dziwne...
Od kiedy potrzeba naszej krwi by się "wyleczyć"?
<zamyśla się>
Żyje tak długo... Tylko śmierć potrafiła leczyć z... <zacisnęła zęby>
Szkoda, że i Zack stał się jednym z... nich...
Offline
Mieszkaniec
Tak... *wzdycha*
Offline