Duży park

<wchodzi i idzie wolno>

<wchodzi za Kaeną>
Opowiesz mi coś o sobie?
<pyta>

<spogląda na niego>
Nie wiem... Dużo tego jest...
Najpierw Ty

<opowiada Kaenie o sobie>
Moi rodzice porzucili mnie gdy miałem 2 latka, wychowała mnie babcia, która nie dawno zmarła, byłem zmuszony wyjechać z mego domu w poszukiwaniu nowego
<jest zasmucony>

<patrzy na niego nieprzerywając>

To wszystko o mnie, opowiedz mi teraz coś o sobie. Nikomu nie powiem, przysięgam
<prosi Kaenę o wyznanie mu jej sekretów>

<zaczyna się śmiać>
Coś mało tego...
<jej głos jest chrapliwy>
Nie wiem co mogę Ci powiedzieć...
Może prościej będzie jeśli zadasz mi jakieś pytania?

Kim byli twoi rodzice?
<pyta zaciekawiony>

<zamyśla się>
Parą ludzi, którym dobrze się powodziło...
Nie pamiętam zbyt dobrze...

Co robisz na co dzień?
<pyta zaciekawiony>

<znowu zaczyna się śmiać chociaż ma się wrażenie, że tak jakby był to wymuszony śmiech>
Chciałeś wiedzieć kim jestem. Nie powinieneś zapytać mnie o coś z mojej przeszłości?
<po chwili odpowiada jednak na jego pytanie>
Zależy... Różne to bywa <zamyśla się i smutnieje>

Pracujesz gdzieś, dla kogo?
<pyta>

Różnie...
Zależy kto ma dla mnie zadania.
Najczęściej to mój brat przynosi mi zlecenia.
<spogląda na niego>

Mówiłaś że nie masz rodziny do wieków?
<pyta z zaciekawieniem>

hm... <zastanawia się>
od kilku dziesięcioleci...

Ile masz lat, czemu mieszkasz w tym porzuconym domu?
<pyta zaciekawiony>

mam bardzo dużo lat...
<uśmiecha się>
Urodziłam się w 1902 roku.
A jak już mówiłam wcale w nim nie mieszkam.

Jesteś wampirem?
<pyta z lekkim stresem>

<kiwa twierdząco głową>

<patrzy na niego ciekawa reakcji>

Aha! Ciekawe to musi być straszne, zabijanie ludzi
<jest lekko przerażony, ale stara się opanować>

Co do mnie też już masz jakieś plany?
<pyta z ciekawością>

Nie zabijam ludzi <wpatruje się w drzewa>
Chyba, że na to zasłużą...

Często to musisz robić?
<pyta z zaciekawieniem>

Żywię się krwią zwierząt... Ale wiesz to tak jakbyś jadł cały czas Tofu... Daje Ci siłę... ale nigdy nie jesteś do końca usatysfakcjonowany
<wzdycha>

A co ile musisz zabijać?
<pyta z przerażeniem>

Ludzi?
<spogląda na niego a jej oczy mają barwę ciemnego brązu>
I nie bój się mnie tak... Długo żyje wśród ludzi i potrafię nad sobą panować

Kto ci to zrobił?
<pyta z zaciekawieniem>

Ja sama... w pewnym sensie... <uśmiecha się i siada pod drzewem>
W 1920 roku spotkałam pewną kobietę. Różniła się od wszystkich na przyjęciu. Podeszła do mnie i powiedziała mi:
Gratulacje rozpoczniesz wkrótce nowe życie <uśmiechnęła się> Ale nie o takie życie jej chodziło...
Gratulowała mi mojego zaręczenia ale wtedy gdy zobaczyłam jej oczy wiedziałam, że to nie jest to czego chce...

Byłaś zaręczona?
<pyta z ciekawości>

tak... <kiwa głową>
To były inne czasy...

A twój brat też jest wampirem?

tak... po tym jak mnie przemieniła... zamieniłam się w bestie pragnącą ludzkiej krwi. Nie panowałam na sobą... Ugryzłam Jacena... Na szczęście ona przyszła i nie pozwoliła mu umrzeć... <uśmiecha się>

On również zabija zwierzęta?
<pyta>

Tak <uśmiecha się i wstaje>
<zaczyna wolno iść>

Gdzie on mieszka?
<pyta z ciekawości>

Mieszkamy w Forgotten City. Ale teraz tam go nie znajdziesz... Pojechał na wycieczkę z moją... hm... podopieczną
<uśmiecha się i idzie dalej>

Więc twoi rodzice zmarli śmiercią naturalną?
<pyta z zainteresowaniem>

<wzdycha>
Nie wiem... Zostawiliśmy ich zaraz po naszej przemianie...

Miałaś przez ten czas jakiegoś chłopaka?
<pyta z ciekawości>

<znowu zaczyna się śmiać>
Hm... Najpierw moi rodzice wybrali mi męża... To już wiesz... Ale od kiedy stałam się tym kim jestem nie byłam z nikim.
Dopiero ostatnio spotkałam Vin'a. Ale teraz sprawy trochę się pokomplikowały...
<przymyka oczy>

Kim jest Vin?
<pyta z zainteresowaniem>

Kimś, kto jest dla mnie najważniejszy...

To też wampir?
<pyta z ciekawości>

nie <śmieje się>

<zastanawia się chwilę i patrzy nieobecnym wzrokiem>
Yuffie mnie potrzebuje... <odwraca się na pięcie>

<pojawia się wiele pytań>

Kim jest Yuffie?
<pyta z ciekawości>

Nie ma czasu <mówi zniecierpliwiona>
Chodź! <wychodzi>

Gdzie? Po co?
<pyta z niepokojem>