- PBF o Final Fantasy z postaciami z innych anime http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/index.php - Nibelheim http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/viewforum.php?id=76 - Las http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/viewtopic.php?id=144 |
Kaena - 10-01-2009 22:48:43 |
Las |
Kaena - 10-01-2009 22:51:40 |
<wchodzi do lasu razem z Vincentem> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:52:44 |
Dawno już nie byliśmy w żadnym lesie <uśmiecha się jednocześnie się zamyślając głęboko> |
Kaena - 10-01-2009 22:55:22 |
tak... <patrzy na zachodzące słońce> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:56:58 |
<Patrzy na nią ze zdziwieniem> |
Kaena - 10-01-2009 22:58:48 |
<wciąż patrzy na promienie słońca po czym szybko mruga by odpędzić łzy> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 23:04:30 |
Coś się stało? <Pyta lekko zdziwiony, ale zarazem opiekuńczo> |
Kaena - 11-01-2009 11:14:41 |
nie... nic... <uśmiecha się słabo> |
Kaena - 11-01-2009 22:36:58 |
<idzie przytulona do niego> |
Vincent Valentine - 12-01-2009 15:34:32 |
<rozmyśla nad czymś głęboko po czym przerywa długą ciszę> |
Kaena - 12-01-2009 15:40:58 |
<patrzy na niego po czym spuszcza wzrok> |
Vincent Valentine - 12-01-2009 21:59:14 |
<uśmiecha się> A cóż to się ze mną dzieje, co? <Wystawia jej język> |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:11:47 |
*wchodze do lasu, zauwarzam Kaene i Vincenta , zmieniam kierunek i oddalam sie od nich* |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:15:22 |
*ide wgłąb lasu i spacerujac zastanawiam sie nad czyms* |
Zack Fair - 12-01-2009 22:16:03 |
<Nagle dzwoni telefon od Zacka |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:16:42 |
*wyciagam telefon i odbieram* Słucham ?? |
Zack Fair - 12-01-2009 22:18:08 |
Hej tu Zack mówiłem że zadzwonię jak tam w szpitalu?? |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:19:14 |
Nie ma mnie w szpitalu juz *mowie do telefonu* A co tam u Ciebie?? Dowiedziałes sie czegos?? |
Zack Fair - 12-01-2009 22:20:55 |
Potrzebuję krwi wampira .... A z resztą składników na miksturę będzie mniej problemu... |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:22:13 |
Hmmm jak chcesz ta krew zdobyc ?? *zatrzymałam sie, stojac oparłam sie plecami o drzewo dalej trzymajac telefon przy uchu i spojrzałam w niebo* |
Zack Fair - 12-01-2009 22:23:17 |
<Wzdycha> Nie mam pojęcia ile znasz wampirów które dadzą się zabić ??? |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:24:17 |
Hmmm nie liczac Shaira *zastanawia sie* hmmm to zadnego ale jest jeszcze ta dziewczyna Nymphy |
Zack Fair - 12-01-2009 22:25:04 |
Dobrowolnie to może nie odda ale .... wymiana |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:25:27 |
o jakiej wymianie mowisz ?? |
Zack Fair - 12-01-2009 22:26:07 |
Informacji... |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:26:45 |
hmmm a jakich informacji *zaciekawiłam sie* |
Zack Fair - 12-01-2009 22:28:14 |
Nie mogę zdradzić ale Shaira ma za długi jęzor^^ |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:29:24 |
*zdziwiłam sie* hmmm |
Zack Fair - 12-01-2009 22:33:29 |
Znam sekret jednego wampira |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:34:17 |
Kiedy wracasz?? *wciaz patrze w niebo oparta o drzewo* I nie zapytam sie co to za sekret bo i tak mi nie powiesz |
Zack Fair - 12-01-2009 22:35:20 |
Jutro z rana mam pociąg |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:36:16 |
Aha *usmiechnełam sie lekko* |
Zack Fair - 12-01-2009 22:37:19 |
Coś ci przywieżdz mają tu fajny sklep z miksturami |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:39:47 |
Mi nic nie trzeba *wyprostowałam sie i zaczełam isc dalej* |
Zack Fair - 12-01-2009 22:40:17 |
Ok ja kończe papa <Pip pip pip pip.....> |
Kaena - 12-01-2009 22:42:28 |
<przysłuchuje się rozmowie Zacka i Yuffie> |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 22:45:14 |
*schowałam telefon i poszłam dalej* |
Vincent Valentine - 12-01-2009 23:03:00 |
Zmienne... humory? |
Yuffie Kisaragi - 12-01-2009 23:07:20 |
*spojrzałam w strone Kaeny i Vincenta* |
Kaena - 12-01-2009 23:22:45 |
Tak... |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 07:08:37 |
*poszłam dalej i mnie juz nie widac* |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 10:43:27 |
*wolnym krokiem wchodzi do lasu* |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 13:15:05 |
*Weszłam na najwyzsze drzewo jakie było i usiadłam na gałezi i rozmyslam* |
Shaira - 13-01-2009 14:08:40 |
<wchodzi, zauważa Yuffie, skacze tak wysoko, że wskakuje na gałąź obok Yuffie> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 14:17:51 |
Witaj *usmiechnełam sie* Nie jestem zbytnio osoba ktora bedzie siedziec i czekała na pozwolenie ^^ |
Shaira - 13-01-2009 14:23:34 |
No tak... cała ty... |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 14:35:09 |
Co słychac u Ciebie ?? |
Shaira - 13-01-2009 14:37:33 |
to co zwykle... ży... eee... pół-życie... |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 14:43:53 |
Jakos leci ^^ *usmiecham sie* |
Shaira - 13-01-2009 14:45:59 |
Jak możesz walczyć czymś takim? |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 14:51:49 |
Nie jest to az takie trudne wystarczy duzo trenowac no i miec dobre oko *patrze w niebo* |
Kaena - 13-01-2009 14:58:33 |
<spogląda na Vincenta niepewnie> |
Vincent Valentine - 13-01-2009 15:27:37 |
Ehh... Nie ważne... |
Kaena - 13-01-2009 15:32:44 |
<patrzy jak się oddala> |
Kaena - 13-01-2009 15:40:26 |
<spaceruje podenerwowana> |
Zack Fair - 13-01-2009 15:45:24 |
<Przychodzi . I spaceruje> |
Kaena - 13-01-2009 15:46:24 |
<zauważa Zacka i podchodzi do niego> |
Zack Fair - 13-01-2009 15:47:05 |
Ohayo Coś się stało jesteś jakaś podenerwowana <Spogląda na nią> |
Kaena - 13-01-2009 15:48:55 |
Nie... Mam tylko złe przeczucia... |
Zack Fair - 13-01-2009 15:50:33 |
A zapewne słyszałaś o wampirach ???.Tak owszem szukam krwi wampira<Uśmiecha się> |
Kaena - 13-01-2009 15:57:54 |
<wzdrygnęła się delikatnie> |
Zack Fair - 13-01-2009 15:58:35 |
Na antidotum.... A za długo by opowiadać |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:00:59 |
*zauwarzyłam Kaene i Zacka i zaczełam sie zastanawiac co spowodowało taka mine u Kaeny* |
Kaena - 13-01-2009 16:01:33 |
<marszczy nos jeszcze bardziej> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:02:19 |
*przyglada sie Kaenie * |
Zack Fair - 13-01-2009 16:09:26 |
Coś się stało widzę po tobie <zastanawia się> |
Kaena - 13-01-2009 16:11:58 |
<spogląda na niego> |
Zack Fair - 13-01-2009 16:14:57 |
O.o..... Myłem się godzinę temu w pocjągu <Zawstydza się> A ugryzł mnie....Hmmm. Wilkołak ale to było dawno |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:16:30 |
*usłyszałam to i zaczełam sie smiac tak ze spadłam z gałezi na ziemie* Ałc *skrzywiłam sie z bolu* |
Kaena - 13-01-2009 16:16:36 |
Wilkołak? |
Zack Fair - 13-01-2009 16:17:45 |
O Yuffie... Nic ci nie jest ??<nie zwraca uwagi na Kaene> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:18:30 |
Nie nic *usiadłam krzywiac sie dalej* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:20:01 |
<podbiega do Yuffie > Jak nic ci nie jest... Widać. co cię boli ??? |
Kaena - 13-01-2009 16:20:20 |
<Spogląda na Yuffie> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:20:59 |
Noga ale to nic , zaraz przejdze *usmiechnełam sie* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:22:19 |
Następnym razem nie podsłuchuj ...<Uśmiecha się do Yuffie> |
Kaena - 13-01-2009 16:22:56 |
<patrzy na nią> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:23:51 |
Przepraszam bardzo ale to wy gadaliscie tutaj akurat gdzie siedziałam ja *Usmiechnełam sie przyjaznie* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:26:15 |
<Patrzy na Kaene i robi dziwną minę> ... Zachowujesz się jak wampir one też podobno nie lubią wilkołaków <mówi żartobliwie> |
Kaena - 13-01-2009 16:27:20 |
tak... wyjątkowo śmierdzicie... to znaczy śmierdzą... |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:28:26 |
Hmmm *masujac sobie kostke u nogi zastanawiam sie nad zachowaniem Kaeny* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:30:08 |
Yuffie czujesz coś <wącha się> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:31:04 |
Nie a co czujesz ?? *spojrzałam na niego* |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:31:05 |
*dalej spacerując zauważa grupkę przyjaciół* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:33:21 |
Perfumy....Witaj Garnet |
Kaena - 13-01-2009 16:33:25 |
<kiwa głową Garnet> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:33:59 |
Witaj ^^ *usmiecham sie ciepło dalej siedzac na ziemi* |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:34:53 |
Umm.. coś się stało ? *pyta lekko poddenerwowana uśmiechając się przy tym delikatnie* |
Kaena - 13-01-2009 16:36:41 |
<nagle przebiega przez nią dreszcz...> |
Zack Fair - 13-01-2009 16:41:27 |
<Spogląda na Kaene> Ty no żeby dreszcze mieć to coś musi się stać .... Zimno ci???? |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:42:07 |
*nagle, gwałtownie odwróciła się w strone Kaeny * |
Kaena - 13-01-2009 16:42:48 |
<kiwa głową i odchodzi w zadziwiającym tempie> |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:44:14 |
*wzdycha cieżko i zaciska pięści* |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:45:37 |
*patrze na Kaene, po chwili wstaje ale musiałam sie chwycic kogos abym nie upadła a najblizej był Zack* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:46:59 |
<łapie ją rękoma i robi się czerwony na polikach> |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:48:01 |
*spogląda na Zacka* |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:49:00 |
Przepraszam *szepnełam* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:51:48 |
Nie nic się nie stało <sada z yuffie na ziemi> |
Garnet Til Alexandros - 13-01-2009 16:52:32 |
*na jej twarzy mimowolnie pojawia się delikatny rumieniec* |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:53:05 |
Nie przeszkadzasz Garnet. Eh to ja sobie jeszcze posiedze *zaczełam znow masowac kostke u nogi* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:54:48 |
<wycjąga małą fiolkę> Yuffie napij się tego a będzie lepiej <daje fiolkę Yuffie> Mam to od alchemika. |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:56:03 |
Co to ?? *przyglada sie fiolce i płynu w nim* |
Zack Fair - 13-01-2009 16:57:00 |
... na silne bóle a o skład lepiej się nie pytaj..<uśmiecha się> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 16:58:22 |
No dobra wole nie wiedziec tych składnikow *biore mały łyk i skrzywiłam sie* niedobre |
Zack Fair - 13-01-2009 17:11:44 |
A na co liczyłaś ... Tam nie było nic co smakuje dobrze ^^ |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 17:13:15 |
Tak myslałam *usmiechnełam sie* |
Zack Fair - 13-01-2009 17:14:19 |
Lepiej??<patrzy na nią> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 17:17:18 |
Tak *podnioslam noge i zaczełam ruszac stopa* Podziałało |
Zack Fair - 13-01-2009 19:13:05 |
to dobrze..<uśmiecha się> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 19:15:50 |
To co teraz zamierzasz zrobi ?? |
Zack Fair - 13-01-2009 19:23:52 |
Nie wiem chyba poszukam wampira<śmieje się> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 19:24:45 |
A nie ma innego sposobu ?? |
Zack Fair - 13-01-2009 19:29:07 |
raczej nie....<wzdycha> |
Yuffie Kisaragi - 13-01-2009 19:31:36 |
hmmm.... moze jest ale tego niewiadomo*spogladam na niebo* |
Shaira - 14-01-2009 09:21:54 |
<zeskakuje z gałęzi> |
Yuffie Kisaragi - 14-01-2009 14:20:40 |
*usmiechnełam sie do Shairy* Ale nie chcesz wiedziec jakiej krwi potrzebujem.... to znaczy Zack |
Zack Fair - 14-01-2009 14:34:26 |
<uśmiecha się> |
Yuffie Kisaragi - 14-01-2009 14:46:08 |
*kładzie sie na ziemi, rece daje za głowe i patrzy sie w niebo* |
Shaira - 14-01-2009 15:41:04 |
<patrzy na Yuffie> |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 14:03:44 |
Nie wazne *patrze dalej w niebo lezac* |
Zack Fair - 15-01-2009 14:12:08 |
<patrzy na Shaire > Potrzebuję krwi wampira ... Ale nie bój się nie twojej |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 14:38:07 |
*westchnełam i zaczełam sie zastanawiac nad czyms* |
Shaira - 15-01-2009 17:57:59 |
Wampira?... Nie mojej?... |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 17:59:28 |
A co chciałbys zeby wzioł twoja krew z serca?? *zapytałam patrzac dalej w niebo* |
Zack Fair - 15-01-2009 20:14:27 |
... Podobno jest wampir pustynny atakuję niespodziewanie<myśli> |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 21:03:25 |
Hmmm i chcesz go złapac ?? |
Zack Fair - 15-01-2009 22:00:38 |
Nie.... Potrzebna mi jest tylko krew |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:02:37 |
no tak ale zeby miec ta krew mosisz go złapac *leze dalej patrzac w niebo* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:04:09 |
... Jak wiesz wampiry nie lubią wilkołaków i ich unikają <robi się poważny> Przydała by się przynęta... Kto by mógł nią być... |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:07:48 |
Ja nia moge byc *powiedziałam nie patrzac na niego* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:17:43 |
<uśmiecha się > Wrzyciu bym cię nie naraził .. |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:19:02 |
Ale ja chce i napewno nic mi sie nie stanie *spojrzałam na Zacka z usmiechem* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:30:19 |
Nie wybij to sobie z głowy <muwi troskliwie> |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:31:24 |
Nie wybije , nie martw sie o mnie |
Zack Fair - 15-01-2009 22:33:49 |
...No nie wiem .. |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:34:55 |
No nie badz taki chce ci pomuc *patrze mu w oczy* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:43:19 |
<Patrzy na nią> No.... Ale obiecasz mi coś |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:43:44 |
Co ??? *patrzy dlalej na niego* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:44:56 |
że sobię krzywdy nie zrobisz <uśmiecha się> |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:45:28 |
Obiecuje ^^ *usmiecham sie* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:50:21 |
Ale do tego jeszcze czas a jak narazie muszę iść do miasta |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:52:24 |
ok *usmiecham sie i znow spogladam na niebo* |
Zack Fair - 15-01-2009 22:53:15 |
To za mile spędzony czas <Całuję ją w policzek i odchodzi> |
Yuffie Kisaragi - 15-01-2009 22:55:31 |
*zarumieniłam sie lekko i dalej patrze w niebo rozmyslajac* |
Shaira - 16-01-2009 10:56:04 |
eee... po co mu krew bezpośrednio z serca? |
Yuffie Kisaragi - 16-01-2009 13:28:03 |
Eh niech Ci on to wyjasni *westchnełam, chciałam wstac ale nie mogłam bo zakreciło mi sie w głowe "O nie tylko nie teraz gdy nie mam materi leczniczej, kompletnie zapomniałam o tym" powiedziałam w myslach* |
Yuffie Kisaragi - 16-01-2009 16:08:04 |
*chwyciłam sie jedna reka za głowe "cholerna choroba" * |
Kaena - 16-01-2009 16:10:11 |
<zjawiam się obok niej> |
Yuffie Kisaragi - 16-01-2009 16:12:00 |
Cholera *mowie na głos i trace przytomnosc a z ust leci mi krew* |
Kaena - 16-01-2009 16:13:53 |
<podnosi ją szybko i bez trudu> |
Enigma - 16-01-2009 16:15:36 |
<przychodzi i widzi dwie wychodzące kobiety, podąża za nimi> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:32:26 |
Wszedł do lasu i rozejrzał się wokół. Coś ciągnęło go do tego miejsca. Czuł, jakby był tu już wiele razy, jednak nie przypominał tego sobie. Uniósł głowę do góry i spojrzał na świecące gwiazdy. -Wiedźmo! Wyjaśnij mi wreszcie swoje słowa! Pokaż, że to co mówiłaś jest prawdą! |
Kaena - 29-01-2009 19:35:28 |
<pojawia się za ukochanym> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:40:38 |
-Jednak się zjawiłaś? Spytał nie odwracając się. |
Kaena - 29-01-2009 19:45:31 |
<kiwnęła delikatnie głową> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:46:12 |
-O ile to prawda... A jak zamierzasz tego dokonać? |
Kaena - 29-01-2009 19:48:38 |
<uśmiecha się słabo> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:51:35 |
W głosie kobiety było coś, co sprawiło, że Vincnta ogarnął pewien niepokój. Mało rzeczy przerażało Vincenta, a ten głos bez wątpienia do nich się zaliczał. Stał teraz jak skamieniały i czekał na to, co zrobi dziewczyna. |
Kaena - 29-01-2009 19:53:58 |
<przysuwa się bliżej> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:54:25 |
-Co... zrobiłem? |
Kaena - 29-01-2009 19:56:47 |
Zostawiłeś... <w jej głosie pobrzmiewa coś co trudno zrozumieć> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 19:58:41 |
-O czym ona mówi? Pomyślał i czekał, aż powie coś więcej. |
Kaena - 29-01-2009 20:01:13 |
<słyszy jego myśli i kręci wolno głową> Tak bardzo za Tobą tęsknie... <szepta i przysuwa się bliżej> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:03:14 |
-Nie wiem o czym mówisz, ale jeśli kiedykolwiek coś mnie z Tobą łączyło... Zapomnij o tym... Rzekł cicho wsuwając jakąś materię do broni, po czym zaczął iść przed siebie. |
Kaena - 29-01-2009 20:06:17 |
Stój! <krzyknęła cicho i dopadła go> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:11:52 |
Vincent przewidział ten ruch, dlatego kobiecie nie udało się nic mu zrobić. Życie uratowała mu wsunięta wcześniej do broni materia osłony. -Myślałaś, że dam się tak łatwo zabić? Uśmiechnął się i odskoczył w bok. -Hah, nie mam już energii na używanie magii... A z tym też jej nic nie zrobię... Pomyślał patrząc na Cerberusa. -Cóż, moja misja tutaj się skończyła... |
Kaena - 29-01-2009 20:13:00 |
Nie chcę Cię zabić... <mówi szybko i rzuca się do ataku> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:16:07 |
-To mnie nie minie... |
Kaena - 29-01-2009 20:18:30 |
<Wbija mu katanę w bok, Vincent się wywraca. Kaena wyciąga miecz.> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:25:00 |
Wstał z trudem i powiedział -To nie wystarczy. Po czym wycelował w nią Cerberusa. Nie miał zamiaru do niej strzelać. Zrobił to tylko po to, by wywołać u niej strach. Chciał, żeby to uczucie wspomogło ją w walce. Czekał, aż dziewczyna zada kolejny cios. |
Kaena - 29-01-2009 20:26:11 |
<popatrzyła na niego smutno i zaatakowała> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:31:55 |
Vincent się uśmiechnął i szybkim ruchem sam nabił się na jej katanę. Stał chwilę z kobietą w bezruchu. Jego ubranie w okolicach serca zaczęło przesiąkać krwią. -Dzięki... Rzekł i kiedy Kaena wyjęła z pośpiechem miecz, ten upadł plecami na ziemię. |
Kaena - 29-01-2009 20:38:04 |
Vin! <krzyknęła zrozpaczona i odrzuciła katanę> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:46:40 |
Splunął w bok krwią, od której zaczynał się dusić. -Kaena... Uśmiechnął się do niej wyrzucając jej z ręki materię leczniczą. |
Kaena - 29-01-2009 20:49:38 |
Nie! <krzyknęła słabo> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 20:56:26 |
-Uwierz mi, wolę umrzeć tutaj znając prawdę o sobie... Niż żyć tysiące lat w kłamstwie. Uśmiechał się do niej nadal. |
Kaena - 29-01-2009 20:58:58 |
<całuje go delikatnie w usta, po policzkach płyną łzy> |
Vincent Valentine - 29-01-2009 21:05:57 |
Vincent popatrzył na nią z dobrocią, jak za dawnych czasów. Co chwile otwierał usta, jednak nie wydobywał się z nich już dźwięk, gdyż nie miał już siły go z siebie wydobyć. |
Kaena - 29-01-2009 21:07:30 |
<czując, że jego serce wciąż bije podniosła go szybko i pognała do szpitala> |
Ashla - 03-02-2009 22:15:29 |
-Szaleniec wampir, rozgoryczona kobieta po utracie ukochanego... Ciekawe kogo jeszcze dziś spotkam... Mówiła sama do siebie, gdy kładła się pod jakimś drzewem. Leżąc popatrzyła w niebo i westchnęła cicho, po czym zamknęła oczy i zaczęła rozmyślać o swoim życiu. |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 22:05:52 |
*Wchodze do lasu i siadam na gałezi drzewa wpatrzona w niebo* |
Ashla - 07-02-2009 22:44:54 |
Otworzyła wolno oczy i spojrzała na nieznajomą. -Witaj! Rzekła do niej ciepło, nie chcąc sprawić złego wrażenia. |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 22:49:28 |
Witaj *usmiechnełam sie spogladajac na nia* |
Ashla - 07-02-2009 22:53:12 |
Spojrzała w stronę nieba. -Piękny widok, prawda?Zagadnęła, gdyż widziała swą rozmówczynię wpatrującą się w niebo chwilę temu. -Mogę wiedzieć, jak masz na imię? |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 22:56:43 |
Tak piekny, lubie patrzec na ten widok *usmiechnełam sie* Jestem Yuffie a ty ?? |
Ashla - 07-02-2009 23:00:25 |
-Ashla, miło mi. Uśmiechnęła się do niej, po czym znów spojrzała na niebo. |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 23:02:28 |
ładne imie *usmiechnełam sie* A własnie mam pytanie masz moze materie lecznicza?? |
Ashla - 07-02-2009 23:06:15 |
-Jakaś by się znalazła... A co? Rzuciła jej pytające spojrzenie. |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 23:10:02 |
odziedziczyłam chorobe po matce i musze brac te materie dzieki nim ta choroba nie rozwija sie *odpowiedziała spogladajac w niebo* a ja juz wszystkie swoje uzyłam |
Ashla - 07-02-2009 23:12:56 |
Silith długo się nie odzywała. Co prawda miała cały zestaw różnych materii, które dostała gdy zaczęła pracę w SOLDIER, jednak nie lubiła tego wspominać. Mimo wszystko wyjęła po chwili z kieszeni jakąś zieloną kulkę i rzuciła ją Yuffie. |
Yuffie Kisaragi - 07-02-2009 23:18:30 |
(tak jedna jest na jeden raz na jakis czas przynajmniej tu na forum) |
Rievel Fendine - 08-02-2009 10:06:59 |
<Ranny i zmęczony po ostatniej misji postanowił ukryć się w lesie, gdy upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu wygrzebał z plecaka emanującą jasno zieloną poświatą materię której lecznicze promienie po chwili zasklepiły jego rany, poleżał przez chwile pod konarem masywnego dębu, po czym ruszył w głąb lasu w poszukiwaniu wyzwań jak zwykle szczęśliwy, że będzie mógł kolejny raz sprawdzić swoje umiejętności> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 11:15:40 |
*wyczułam materie i zastanawiałam sie kto tu jeszcze jest* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 11:46:17 |
<Przechodząc gęstym lasem natrafił na ślady ludzkiej obecności - ślady obuwia i podłamane łodygi okolicznych krzaków, dobył miecza i ruszył w kierunku znalezionego tropu, w końcu natrafił na otwartą polanę z kilkoma drzewami po środku, tam ujrzał dwie uzbrojone kobiety jedną siedzącą w koronie a drugą u stóp jednego z drzew, gdy upewnił się, że pozostaje niezauważony przykucnął i postanowił przyjrzeć się sytuacji> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 11:54:34 |
*pomyslałam "hmmm czuje teraz ze jest tu blisko" wstałam i spojrzałam w tamtym kierunku* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:00:18 |
<Gdy kobieta spojrzała prosto w jego stronę ze zdziwienia prawie się przewrócił, był pewien, że pozostaje poza zasięgiem jej wzroku, ale gdy przyjrzał się lepiej doszedł do wniosku, że wcale go nie zauważyła i patrzy jakby na coś odległego, za jego plecami, po cichu wstał i zmienił pozycję> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:01:59 |
* "Ciekawe kto to, poruszył sie. Ide sprawdzic" zeskoczyłam z drzewa* Pogadamy puzniej *zaczełam biec w ta strone gdzie wyczułam osobe z materia* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:10:23 |
<Gdy zdał sobie sprawę, że zaraz zostanie zdemaskowany, w pośpiechu złapał za przypiętą do pasa materię, po krótkim błysku, jego ciało zaczęło znikać, aż w końcu stało się zupełnie niewidoczne dla ludzkich oczu> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:13:07 |
*dobiegłam do miejsca ale nikogo nie ma* Hmmm czuje dalej materie , niezle ale to nie działa na mnie |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:19:06 |
<Nagle pojawia się za jej plecami> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:29:21 |
Kim jestes ?? *zapytałam odwracajac sie w jego strone* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:32:10 |
Rievel, należę do SOLDIER ale w tym momencie szukam czegoś lub kogoś z kom mógł bym się zmierzyć w walce |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:35:39 |
I znalazłes ta osobe ?? *wyciagam z kieszeni materie lecznicza i lecze sie* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:38:06 |
<uśmiecha się> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:40:55 |
Hmmm a po co szukasz osob zeby z nimi walczyc *zaciekawiłam sie* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:46:58 |
Taka moja natura, żyję by doskonalić swoje umiejętności i sprawdzać je w boju |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 12:49:48 |
Aha hmmm mozemy powalczyc |
Rievel Fendine - 08-02-2009 12:59:11 |
Nie dosłyszałem twojego imienia |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:00:02 |
Yuffie *usmiechnełam sie i siegnełam po noz* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 13:02:11 |
<Złapał oburącz miecz i wymierzył serię ataków znad głowy> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:05:15 |
*druga reka szybko siegnełam po Shuriken i obroniłam sie przed mieczem a nozem atakuje* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 13:14:12 |
<Odskakuje, po czym natychmiast wybucha błysk kolejnej materii przypiętej do jego pasa, wokół Yuffie pojawia się ściana ognia> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:18:51 |
*usmiechnełam sie , uzywam materi obrony ktora zwinełam Rievelowi* Dla twojej wiadomosci jestem łowca materi i wiem wszystko o kazdej* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 13:27:20 |
<Błysk materii, znika, pojawia się za Yuffie, wyprowadza cios, znów znika, pojawia się obok, kolejny cios, i tak kilka razy w ciągu kilku sekund> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:33:45 |
*wiekszosc obroniłam sie shurikenem , po chwili rzucam nim w całkiem inna strone a ja walcze nozem* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 13:40:54 |
<szybkim ruchem lewej ręki sięga po sztylet i robiąc uniki atakuje dwoma broniami> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:46:50 |
*zasłaniam sie nozem a twoja druga reke złapałam za nadgarstek i wykreciłam , potem zabieram Ci wiekszosc materi* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 13:53:26 |
Nie martw się, poradzę sobie bez tego |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 13:57:52 |
*urzyłam materi i znikłam Ci z oczy zanim twoje ciecia mi cos zrobiły* Ale mi sie one przydadza *trafiłam w ciebie dwoma sztyletami unieruchomiajac Ci rece* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:03:50 |
(Hehe, widzę, że nikt na tym forum nikt nie potrafi przegrać albo chociaż przeprowadzić wyrównaną walkę ;p) |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:05:53 |
(nie wiem czy wiesz ale jestem ranna bo nie obroniłam wszystkich twoich atakow poprzednio) |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:12:10 |
( a to przepraszam ;) ) |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:13:19 |
ok jak chcesz *wyciagam kawałki materiału i owijam sobie rany* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:15:00 |
Był bym wdzięczny gdybyś była łaskawa oddać mi moją własność |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:21:32 |
Chodzi ci o materie ?? *usmiechnełam sie ironicznie* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:26:46 |
Jak na to wpadłaś? |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:28:40 |
Sorki ale znana jestem jako złodziejka materi wiec ci ich nie oddam bo naleza juz do me *zaczelam odchodzic* do zobaczenia nastepnym razem |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:40:37 |
A więc będę musiał cię zabić |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:46:38 |
*ide dalej i nie przejmujac sie nim bo gdy bedzie chciał mi cos zrobic moj shuriken obroni mnie* |
Rievel Fendine - 08-02-2009 14:50:41 |
<Gdy szedł błysk energii mako w jego oczach stawał się coraz silniejszy, a krok coraz szybszy, w końcu przeszedł w bieg, gdy dobiegł do przeciwnika, zaatakował z pełną mocą> |
Yuffie Kisaragi - 08-02-2009 14:53:00 |
*shuriken nadleciał ochraniajac mnie ale nie do konca* Szlak zle wymierzyłam czas *chwyciłam sie za bok i upałam na kolana* |
Ashla - 08-02-2009 19:16:27 |
Przyglądała się z zaciekawieniem walce, a gdy się skończyła wyklaskała nieznajomym brawa. |
Rievel Fendine - 12-02-2009 15:47:01 |
<Nagły hałas wyrwał go z amoku,stanął w bezruchu i łapiąc co chwilę oddech powiedział: > |
Vincent Valentine - 12-02-2009 21:46:05 |
-Yuffie, oddaj koledze materie... Powiedział z uśmiechem wchodząc do lasu, po czym skierował swoje spojrzenie w stronę siedzącej pod drzewem kobiety. -Ah, witaj Ashla. Właśnie Ciebie szukałem. Roześmiał się i usiadł przy dziewczynie. |
Ashla - 12-02-2009 21:48:38 |
-No proszę, już się ocknąłeś? Powitała go uśmiechem. -Jak się czujesz? |
Vincent Valentine - 12-02-2009 21:55:24 |
-W głowie mam jakby pustkę... Ale po ranach ani śladu. Muszę przyznać, że wspaniale posługujesz się materią leczniczą. Uśmiechnął się do niej. -Mogę u Ciebie jeszcze trochę pomieszkać? |
Rievel Fendine - 12-02-2009 21:58:25 |
<Korzystając z chwilowej niedyspozycji Yuffie odebrał jej materie, po czym użył jednej z nich by zasklepić jej i swoje rany, a następnie ruszył z powrotem na polanę na której doszło do nietypowego spotkania> |
Ashla - 12-02-2009 22:10:59 |
-Oczywiście, mam u siebie trochę wolnego miejsca. Puściła mu oczko i spojrzała na nadchodzącego Rievela. -Świetna walka. Gdzie się tego nauczyłeś? Spytała patrząc nieznajomemu w oczy. |
Rievel Fendine - 12-02-2009 22:22:11 |
<zdziwiony nagłą otwartością, przyglądną się kobiecie z zaciekawieniem, jego uwagę oprócz nieprzeciętnej urody przykuł symbol korporacji Shinra na jej mieczu> |
Ashla - 12-02-2009 22:35:49 |
Widząc jego spojrzenie zerknęła na symbol Shinry. -Czyżbyś należał do SOLDIER? Spytała z pewną ironią w głosie. |
Rievel Fendine - 12-02-2009 22:39:47 |
Czyż bym słyszał niechęć w twoim głosie? To dziwne jak na byłego członka SOLDIER |
Ashla - 12-02-2009 22:53:31 |
-Skąd wiesz, że należałam do SOLDIER? Miecze mogłam ukraść... Uśmiechnęła się szyderczo i zmierzyła go wzrokiem. Patrzyła w tej chwili na niego, jak na jakiegoś boga. Ona sama niegdyś należała do SOLDIER i doskonale wiedziała, że dostanie się do tej elity graniczy niemal z cudem. Szybko zdała sobie sprawę z tego, że ma w tej chwili do czynienia nie z byle kim. W każdym bądź razie zaciekawiona jego osobą, postanowiła kontynuować z nim rozmowę. -Zdradzisz mi swoje imię? Spytała wesoło. |
Rievel Fendine - 13-02-2009 07:57:53 |
Imię brzmi Rievel, a tego że pracowałaś w SOLDIER jestem pewny, nie zatrudniłem się wczoraj, a uwierz mi usłyszeć o Tobie w firmie jest nie trudno, nazywasz się Ashla, prawda? |
Yuffie Kisaragi - 13-02-2009 23:12:53 |
*Siedziałam na ziemi i patrzyłam w niebo rozmyslajac* |
Ashla - 14-02-2009 20:45:37 |
Wybuchnęła śmiechem. -"Usłyszeć o Tobie w firmie jest nie trudno". Ciekawa jestem co tam o mnie opowiadają... Powiedziała śmiejąc się. -Owszem, mam na imię Ashla. Miło mi Cię poznać Rievel. |
Rievel Fendine - 15-02-2009 18:52:35 |
<skłonił się lekko> |
Ashla - 15-02-2009 18:57:44 |
-Cóż, na szczęście mam gdzieś opinie innych. Uśmiechnęła się przyjaźnie. -A co tu właściwie robisz? Firma dała Ci wolne? Rzuciła mu pytające spojrzenie. |
Rievel Fendine - 15-02-2009 19:05:02 |
<gdy usłyszał słowo "wolne" zaczął się śmiać> |
Ashla - 15-02-2009 19:36:48 |
-Więc masz do gdzieś w pobliżu do wykonania jakąś lżejszą misję... Westchnęła. -A już miałam Cię poprosić o mały sparing... |
Rievel Fendine - 15-02-2009 19:39:26 |
<uśmiechnął się> |
Ashla - 15-02-2009 19:45:08 |
-A masz ochotę na mały sparing? Uśmiechnęła się szyderczo. |
Rievel Fendine - 15-02-2009 19:49:45 |
<Nagle spoważniał, skupił się na swojej rozmówczyni oceniając jej zdolności bojowe, po chwili wyciągnął miecz i stanął pozycji do walki> |
Ashla - 15-02-2009 19:53:57 |
Uśmiechnęła się radośnie i gdy tylko zobaczyła Rievela wyciągającego miecz, zerwała się na równe nogi. Szerokie ostrze wbiła w ziemię tuż przed sobą, a lewą ręką chwyciła drugą broń. Zajęła pozycję obronną, po czym radośnie krzyknęła: "Zaczynaj!" |
Rievel Fendine - 15-02-2009 20:00:07 |
<Ruszył wolnym krokiem w kierunku przeciwniczki, a gdy był w odległości kilku metrów od niej zrobił wypad na prawą nogę markując pchnięcie, gdy Ashla zrobiła unik kontynuował serią cięć na korpus> |
Ashla - 15-02-2009 20:21:00 |
Prędko chwyciła miecz wbity w ziemię i zdecydowanym ruchem wyciągnęła go z niej, robiąc z niego jednocześnie zasłonę przed cięciami. Po udanej obronie obróciła się na prawą stronę przeciwnika i zrobiła wymach swoją drugą bronią, nadal osłaniając się szerszym ostrzem. |
Yuffie Kisaragi - 15-02-2009 21:41:44 |
*wstaje z ziemi i patrzyłam na walke* Eh i straciłam materie hmm... i tak je odzyskam *usmiechnełam sie dziwnie* |
Vincent Valentine - 15-02-2009 22:28:49 |
Podniósł się z ziemi. -Muszę coś załatwić. Spotkamy się wieczorem w twoim domu, dobrze? |
Ashla - 15-02-2009 22:30:55 |
Unikając ciosów przeciwnika doskoczyła do Vincenta. -Ok, do zobaczenia. Pożegnała go gestem przypominającym całusa, po czym ponownie skoczyła w stronę Rievela. |
Vincent Valentine - 15-02-2009 22:35:05 |
-Daj jej popalić Rievel! Dawno od nikogo nie oberwała, więc małe baty się jej przydadzą! Krzyknął wesoło oddalając się. |
Yuffie Kisaragi - 15-02-2009 22:48:35 |
*łapie sie za głowe i wychodze z lasu wciasz usmiechajac sie dziwnie* |
Rievel Fendine - 18-02-2009 08:43:25 |
<Skupiony na walce nie reagował na nagłe zamieszanie w otoczeniu, co chwile odskakiwał i doskakiwał, robił wypady i uniki, szukał słabych punktów obrony Ashli i bez przerwy napierał> |
Ashla - 19-03-2009 18:57:28 |
Ashla nie traktowała tej walki poważnie. Z szerokim uśmiechem na twarzy odpierała kolejne ciosy Rievela wciąż delektując się przyjemnym sparingiem. -Długo jesteś w SOLDIER? Zapytała korzystając z luźniejszego momentu. |