- PBF o Final Fantasy z postaciami z innych anime http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/index.php - Nibelheim http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/viewforum.php?id=76 - ShinRa Manison (rezydencja ShinRy) http://www.final-fantasy-fan.pun.pl/viewtopic.php?id=121 |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:15:51 |
<Wchodzi powoli rozglądając się dookoła> |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:21:58 |
Można powiedzieć, że to mój dom <mówi ze złością, gdyż przerwano mu odpoczynek> |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:25:05 |
Czego tu szukasz? <pyta spokojnie, w jego głosie słychać znudzenie> |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:27:31 |
To długa historia... |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:31:48 |
Dasz mi wreszcie odpocząć? |
Vincent Valentine - 02-12-2008 18:35:19 |
<myśli:"Kto do jest do licha?! Przynajmniej mnie wreszcie zostawił"> |
Kaena - 02-12-2008 18:35:28 |
<wchodzi do budynku i podchodzi do trumny> |
Kaena - 02-12-2008 18:40:25 |
<wstaje i uchyla delikatnie i bezgłośnie wieko, widząc śpiącego Vincenta wychodzi> |
Vincent Valentine - 02-12-2008 20:09:45 |
<Wieko nagle się otwiera> |
Kaena - 05-12-2008 19:52:55 |
<wchodzi do podziemi i siada pod ścianą> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:31:17 |
<Wchodzi do rezydencji> |
Kaena - 05-12-2008 22:32:17 |
<patrzy na niego> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:34:22 |
<Patrzy zdziwiony> |
Kaena - 05-12-2008 22:35:40 |
<uśmiecha się> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:37:24 |
Powinnaś zacząć cieszyć się życiem... Widziałaś jaka dziś piękna pogoda? |
Kaena - 05-12-2008 22:38:08 |
tak... |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:44:22 |
Skoro tak mówisz <uśmiecha się> |
Kaena - 05-12-2008 22:45:07 |
<uśmiecha się i opiera głowę na jego ramieniu> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:49:45 |
Bywało lepiej, ale nie jest tak tragicznie... <Głaszcze ją po głowie> |
Kaena - 05-12-2008 22:51:10 |
Coś szczególnego? <pyta> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:53:53 |
Nie... Tylko ostatnio znów wydzwaniają do mnie ludzie z ShinRy... <wzdycha> |
Kaena - 05-12-2008 22:55:42 |
<patrzy na niego zdziwiona po czym przytula się> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 22:56:41 |
Co proponujesz? <patrzy na nią wesoło> |
Kaena - 05-12-2008 22:58:45 |
Hm... <zastanawia się> Po prostu przejdźmy się <uśmiecha się> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 23:02:54 |
No dobrze, może przejdziemy się po łące w Midgar? |
Kaena - 05-12-2008 23:03:50 |
Chętnie <uśmiecha się radośnie> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 23:04:47 |
Chodźmy więc <Wstaje i podaje jej rękę> |
Kaena - 05-12-2008 23:07:31 |
<wstaje i podchodzi do niego> |
Vincent Valentine - 05-12-2008 23:08:50 |
<Wyprowadza dziewczynę z pomieszczenia, idzie w stronę Midgar> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 11:37:29 |
<Wchodzi ze spuszczoną głową> |
Kaena - 31-12-2008 13:09:08 |
<Podchodzi do budynku i zaczyna schodzić po schodach wolno i niepewnie> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:15:37 |
<Słyszy czyjeś kroki, jednak nie reaguje na to i pozostaje w bezruchu> |
Kaena - 31-12-2008 13:17:30 |
<wchodzi cicho i niepewnie patrzy na Vincenta> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:23:35 |
<Podnosi na nią wzrok. W jego zimnych oczach widać obojętność> |
Kaena - 31-12-2008 13:25:00 |
Mogę? <pyta cicho> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:26:10 |
<Znów podnosi na nią wzrok> |
Kaena - 31-12-2008 13:35:26 |
<patrzy na niego zmartwiona i siada obok> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:40:13 |
<Patrzy na nią ze smutnym wyrazem twarzy> |
Kaena - 31-12-2008 13:41:29 |
<patrzy na niego i próbuje znaleźć sposób by go rozweselić> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:43:08 |
Powiedz mi.. Co ja mam zrobić? <Opuszcza głowę> |
Kaena - 31-12-2008 13:44:11 |
Uśmiechnąć się... |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:45:56 |
<Wzdycha ciężko> Masz jakiś pomysł? |
Kaena - 31-12-2008 13:47:28 |
<delikatnie kładzie mu rękę na ramieniu> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:49:23 |
Tak... ale zdaje mi się, że na tym się nie skończy... <Spuszcza głowę> |
Kaena - 31-12-2008 13:51:04 |
Musimy z nią po prostu szczerze porozmawiać... <patrzy na niego poważnie> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:55:06 |
Wiem, ale... |
Kaena - 31-12-2008 13:56:19 |
<patrzy na niego smutno po chwili odwraca wzrok> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 13:57:09 |
To tylko propozycja... <Spuszcza znów głowę> |
Kaena - 31-12-2008 14:02:23 |
<wciąż patrzy w bok> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 14:03:30 |
<Wstaje powoli> Chyba pójdę ją odwiedzić... |
Kaena - 31-12-2008 14:08:46 |
<mruczy coś cicho i kiwa głową, widać, że nie jest zadowolona> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 14:10:43 |
Słuchaj... tylko tak będziemy mogli coś załatwić... Przepraszam Cię za to wszystko... <Wzdycha ciężko i udaje się w stronę drzwi> |
Kaena - 31-12-2008 14:12:41 |
<patrzy na niego smutno i siada zmęczona przy trumnie> |
Vincent Valentine - 31-12-2008 14:14:50 |
Hmmm? <Zatrzymuje się na chwile> |
Kaena - 31-12-2008 14:16:24 |
Pamiętaj... |
Kaena - 31-12-2008 18:19:18 |
Ja z nią porozmawiam <mówi cicho i wychodzi> |
Vincent Valentine - 02-01-2009 23:15:17 |
<Stoi jeszcze chwilę, po czym wzrusza ramionami> |
Vincent Valentine - 06-01-2009 22:31:02 |
<Wchodzi do pomieszczenia i kładzie się w trumnie> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 22:54:44 |
*wchodze do srodka i sie rozgladam* eh dziwne miejsce |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 22:57:22 |
*wchodze głebiej i widze trumne* hmmm co tu robi trumna zobaczmy co jest w srodku *podchodze do niej i powoli podnosze wieczko* |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:00:07 |
*zdjełam wieko i zrobiłam wielkie oczy* Vincent! *szturchnełam go lekko w ramie* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:03:39 |
<Otwiera wolno zimne oczy> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:04:36 |
*robie zmieszana mine* no bo.... |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:06:07 |
<Patrzy na Yuffie obojętnie> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:07:32 |
A co ty tutaj robisz ??? *spojrzałam na pomieszczenie a potem na niego* Cos Ci sie stało?? |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:10:15 |
<Rozgląda się po pomieszczeniu> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:11:37 |
To ja moze pujde *powiedziałam ze smutna mina* a mam pytanie |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:13:30 |
Odchodzić nie musisz, jeśli Ci zależy na posiedzeniu przy mnie... |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:14:36 |
Chodzi o Sephirotha przeciesz on niezyje Prawda?? to co robił w lesie?? *zapytałam siadajac na czyms* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:17:29 |
<Jego wyraz twarzy drastycznie się zmienia> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:18:44 |
Hmmm tak myslisz? *zaczełam zastanawiac sie nad tym co powiedział* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:20:36 |
Nie wiem... Mam nadzieję, że na razie nie będziemy musieli interweniować... |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:22:21 |
to znaczy?? widziałam go przez chwile i nie zbyt wiem czy sie zmienił*spojrzałam mu w oczy* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:25:59 |
Nie wiem co o tym myśleć...Mam tylko nadzieję, że nie będziemy musieli znów z nim wojować <Odwzajemnia spojrzenie> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:27:13 |
Mniejmy taka nadzieje, ale jak by cos było nie tak to na mnie zawsze mozna liczyc *usmiechnełam sie ciepło* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:28:09 |
<Odwzajemnia lekko uśmiech> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:29:35 |
dobra chciałes odpoczac wiec juz Cie dzisiaj nie bede meczyc swoja obecnoscia *usmiechnełam sie lekko i wstałam* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:31:10 |
Nie męczysz... <Odwzajemnia uśmiech> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:32:22 |
hehehehe dzieki ^^ *usmiecham sie nadal* |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:35:05 |
hmmm mowiac szczerze to tylko raz z nim rozmawiałam wiec niezbyt dobrze go znam * usiadłam na krawedzi trumny* |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:36:12 |
Hmmm... Dziwny gość... <Zamyśla się> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:37:18 |
No troche dziwny. *zdziwiłam sie* jak to mu zrujnowałes ?? dlaczego ?? |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:38:19 |
Przypadkiem byłem u niego i coś mu rozwaliłem... <Stara sobie przypomnieć> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:39:12 |
*zasmiałam sie cicho* kazdemu sie zdarza |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:41:48 |
Chyba się nie obrazi... |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:43:32 |
miejmy nadzieje ze nie *usmiechnełam sie ciepło* a tak pozatym zauwarzyłam ze ostatnio dzieje sie cos z Toba nie tak *spojrzałam w bok* nie mysl ze dam ci przejsc na strone zła , nawet jakbys miał mi cos zrobic |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:44:43 |
<Patrzy na nią ze zdziwieniem> |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:45:40 |
*spojrzałam na niego* No co martwie sie o przyjacioł i niechciałabym aby ktos z nich było wrogiem |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:46:47 |
Na stronę zła? Co Ci znów do głowy przyszło? |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:47:31 |
hmmm sama nie wiem *usmiechnełam sie* to moze ze zmeczenia |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:49:15 |
<uśmiecha się> O mnie się nie martw. |
Yuffie Kisaragi - 06-01-2009 23:52:07 |
*usmiecham sie lekko* cieszy mnie to |
Vincent Valentine - 06-01-2009 23:58:19 |
<Odwzajemnia uśmiech> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:00:25 |
*zasłoniłam usta dłoniom i ziewneła* sorki zmeczona jestem juz, wiec chyba pujde znow spac w lesie |
Vincent Valentine - 07-01-2009 00:02:03 |
W lesie? Mogę Ci moją trumienkę odstąpić |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:03:02 |
Nie no spij ty w niej mi tam w lesie dobrze sie spi ^^ *usmiecham sie* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 00:03:59 |
Zaziębisz się i co będzie? A tu nawet Ci swojego płaszcza ustąpić mogę <Śmieje się> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:04:49 |
No ale ty gdzie bedziesz spał?? *spojrzałam na niego rowniez sie smiejc* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 00:06:36 |
Posiedzę przy Tobie... Z resztą, nie potrzebuję odpoczynku... |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:07:28 |
jestes pewny?? bo z tego co pamietam to Cie obudziłam |
Vincent Valentine - 07-01-2009 00:09:16 |
<uśmiecha się> Tak, jestem pewny |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:11:41 |
hmmm no dobra ale jak byłbys zmeczony to mnie obudz do Cie puszcze ^^ |
Vincent Valentine - 07-01-2009 00:12:12 |
Hah, śpij dobrze |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 00:14:44 |
Dobranoc *kłade sie i po jakims czasie zasypiam* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 11:11:33 |
<Siada przy niej i patrzy na nią troskliwie> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 14:38:44 |
*budze sie i podnosze do pozycji siedzacej* eh Ciekawe jak dlugo spałam *spojrzałam w strone spiacego Vincenta* |
sysik55 - 07-01-2009 17:49:59 |
<wchodzi zauważa Yuffie Kisaragi i Vincenta kładzie koło vincenta list> |
Vincent Valentine - 07-01-2009 18:45:17 |
<Otwiera oczy> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 18:49:54 |
dzieki ^^ *zarumieniłam sie lekko* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 18:53:59 |
<Uśmiecha się tylko, po czym znów czyta list> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 18:55:07 |
a kto to taki ?? *siadam na krawedzi trumny* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 18:56:54 |
<Spogląda na nią> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 18:59:00 |
Aha *usmiechnełam sie* |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 19:06:03 |
Jestes głodny ?? moge isc i Ci cos przyniesc |
Vincent Valentine - 07-01-2009 19:15:33 |
<Patrzy na nią ze zdziwieniem> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 19:36:00 |
*usmiecham sie* Pytam sie tylko bo ja jestem głodna wiec jak bede szła po jedzenie to Tobie tez moge przyniesc ^^ *pokazuje mu jezyk dla zartow* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 20:32:30 |
Ja nic nie chce... Ale mogę się z Tobą przejść, albo Cię nawet z tego wyręczyć. |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 20:34:41 |
Hmmm to jak wolisz idzesz ze mna czy ty idzesz sam?? *zapytałam wstajac* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 20:38:10 |
Tym razem zrobimy po twojemu... |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 20:39:11 |
mowiac szczerze to *zastanowiła sie* mozemy isc razem ^^ *usmiechneła sie* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 20:41:03 |
Chodźmy więc <Wstaje> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 20:43:11 |
*ide w strone wyjscia* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 20:47:38 |
<Wychodzi za Yuffie> |
Yuffie Kisaragi - 07-01-2009 20:54:09 |
Chodz do baru tam tez mozna zjesc *usmiecham sie i ide* |
Vincent Valentine - 07-01-2009 20:55:19 |
<Uśmiecha się i wychodzi> |
Vincent Valentine - 09-01-2009 17:04:22 |
<Wchodzi do pomieszczenia> |
Kaena - 09-01-2009 20:21:36 |
<wchodzi po woli i schodzi na dół> |
Kaena - 09-01-2009 20:31:49 |
<myśli o czymś i wstaje> |
Nymphy - 09-01-2009 21:05:43 |
*wchodzi do pomieszczenia i przygląda się trumnie z charakterystycznym, lekkim uśmieszkiem na twarzy* |
Kaena - 09-01-2009 21:26:28 |
<wchodzi ponownie i podchodzi do trumny> |
Kaena - 09-01-2009 21:36:11 |
<odsuwa delikatnie wieko> |
Vincent Valentine - 09-01-2009 21:37:24 |
<Budzi się, ale nie otwiera oczu> |
Kaena - 09-01-2009 21:38:18 |
Nie... Chyba nie... |
Vincent Valentine - 09-01-2009 21:41:27 |
<Zmienia pozycję na siedzącą> |
Kaena - 09-01-2009 21:44:27 |
Nudno... |
Vincent Valentine - 09-01-2009 21:45:39 |
<Odwzajemnia lekko uśmiech> |
Kaena - 09-01-2009 21:48:09 |
Eh... |
Vincent Valentine - 09-01-2009 21:50:29 |
<uśmiecha się tylko> |
Kaena - 09-01-2009 21:55:14 |
<patrzy na niego> |
Vincent Valentine - 09-01-2009 21:55:59 |
<Patrzy jej w oczy> |
Kaena - 09-01-2009 21:58:12 |
O czym myślisz? |
Vincent Valentine - 09-01-2009 22:03:09 |
Możesz zajrzeć... Ale nie wytrzymałabyś tam długo... <Wzdycha> |
Kaena - 09-01-2009 22:05:05 |
<patrzy na niego z niepokojem> |
Vincent Valentine - 09-01-2009 22:17:06 |
Ahh.... Nie przejmuj się tym... |
Kaena - 09-01-2009 22:23:07 |
<przytula się do niego> |
Vincent Valentine - 09-01-2009 22:28:32 |
<Patrzy na nią smutnym wzrokiem> |
Kaena - 09-01-2009 22:34:19 |
Vin? |
Vincent Valentine - 09-01-2009 22:34:55 |
Hmmm? |
Kaena - 09-01-2009 22:39:33 |
<patrzy mu w oczy po czym kiwa przecząco głową> |
Kaena - 10-01-2009 21:33:48 |
<zamyka oczy i "odpływa"> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 21:54:38 |
<Tuli ją nadal jednym ramieniem> |
Kaena - 10-01-2009 22:02:16 |
<otwiera oczy i przygląda mu się> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:10:39 |
<Odwzajemnia spojrzenie> |
Kaena - 10-01-2009 22:12:13 |
Tak... Nie wiem co mam mówić <uśmiecha się> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:17:16 |
Masz mnie już chyba dosyć... <uśmiecha się> |
Kaena - 10-01-2009 22:18:16 |
Wręcz przeciwnie <uśmiecha się i całuje go delikatnie w kącik ust> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:23:29 |
Przejdziemy się gdzieś? <Pyta niepewnie, chcąc zmienić temat> |
Kaena - 10-01-2009 22:26:36 |
Z chęcią |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:32:19 |
<Krzywi się lekko, widać po nim zakłopotanie... Jakby towarzystwo Kaeny go w tej chwili męczyło> |
Kaena - 10-01-2009 22:33:50 |
<zasmuca się> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:35:30 |
No to chodźmy... <Wstaje ze zrezygnowaniem> |
Kaena - 10-01-2009 22:38:11 |
<patrzy na niego smutno i też wstaje> |
Vincent Valentine - 10-01-2009 22:39:17 |
Nie, nic... chodźmy już... <Udaje się wolno w stronę wyjścia> |
Kaena - 10-01-2009 22:50:24 |
<podchodzi do niego i łapie za rękę> |
Vincent Valentine - 20-01-2009 21:06:44 |
Vincent zszedł schodami do biblioteki i rozejrzał się po pomieszczeniu. Wokół było ciemno i zimno. Jedyne światło dawała niewielka świeca, stojąca na starym, drewnianym biurku. Ściany zastawiały regały z zakurzonymi księgami. Mężczyzna sięgnął po jedną z nich i zaczął ją czytać. Co chwila mamrotał coś do siebie i sięgał po kolejne poematy. |